podziękowania i zaświadczenia, jakie widział we wrześniu 39r i małe strzępy wspomnień przekazywanych wnuczkom można logicznie wyjaśnić tylko tym, że przewoziła wtedy materiały i polecenia, krótko mówiąc pełniła służbę kurierska do organizacji polskich w Westfalii. Jest faktem, że w swoich komentarzach bardzo źle i surowo oceniała, wyłącznie w interesie Francuzów propagowane i często moralnie wymuszone przeniesienie górników polskich z Westfalii do Francji tak, jakby sama brała w tym udział i potem oceniła, że ta sprawa sprowadziła szkody i krzywdę dla wielu rodzin, które były w Westfalii zadomowione, tam się urządziły, znalazły tam dobre warunki, miały nawet swoje ośrodki i organizacje polonijne