Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
świat.
Dyrektor odpowiedział w roztargnieniu i nie przypisując znaczenia własnym słowom:
- Owszem, owszem. Może nawet zdrowym ludziom życie połamać.
A gdy po upływie właśnie tygodnia przypomniał sobie to bezsensowne powiedzenie, myśli jego biegły w kierunku mistycznym i nasuwał mu się wniosek, że pewne słowa, wypowiedziane w pewnym nastroju, nabierają znaczenia proroctwa.
Chirurg Tamten zamknął za sobą drzwi i po raz ostatni spojrzał przez szybę na żółty, drżący jak w febrze księżyc .

Asystent już podawał chirurgowi fartuch. Dyrektor Tamten pogwizdywał wesołą murzyńską piosenkę. Dwudziestego siódmego wieźli po korytarzu na kółkach. Siostra szorowała i myła ręce.
Na ten sam żółty księżyc, zjawiający się
świat.<br>Dyrektor odpowiedział w roztargnieniu i nie przypisując znaczenia własnym słowom:<br>- Owszem, owszem. Może nawet zdrowym ludziom życie połamać.<br>A gdy po upływie właśnie tygodnia przypomniał sobie to bezsensowne powiedzenie, myśli jego biegły w kierunku mistycznym i nasuwał mu się wniosek, że pewne słowa, wypowiedziane w pewnym nastroju, nabierają znaczenia proroctwa.<br>Chirurg Tamten zamknął za sobą drzwi i po raz ostatni spojrzał przez szybę na żółty, drżący jak w febrze księżyc .<br>&lt;page nr=30&gt;<br>Asystent już podawał chirurgowi fartuch. Dyrektor Tamten pogwizdywał wesołą murzyńską piosenkę. Dwudziestego siódmego wieźli po korytarzu na kółkach. Siostra szorowała i myła ręce.<br>Na ten sam żółty księżyc, zjawiający się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego