Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
No, czyż to nie jest łotrostwo?
- Bo ty zawsze oddajesz swe dzieła w nieodpowiednie ręce - wtrąciła dama.
Dziadzia jednak nie zgodził się z tym rozumowaniem.
- O ile wiem, jest to wydawnictwo bardzo duże. Jedna książka, jak pan powiada, będzie kosztować około czterdziestu złotych. Wydawca zapłacił panu pełne honorarium. Więc jeśli prosi pana teraz o zwłokę w wydaniu tej rzeczy, to uważam, że powinien pan poczekać. Zresztą on ma prawo zwlekać do trzech lat.
- Skąd pan jest tak wtajemniczony w te sprawy, skąd pan wie, ile lat, wszystko to po tej jednej książce? - Pani Bove uśmiechnęła się szyderczo.
- Można nie mieć nic
No, czyż to nie jest łotrostwo?<br>- Bo ty zawsze oddajesz swe dzieła w nieodpowiednie ręce - wtrąciła dama.<br>Dziadzia jednak nie zgodził się z tym rozumowaniem.<br>- O ile wiem, jest to wydawnictwo bardzo duże. Jedna książka, jak pan powiada, będzie kosztować około czterdziestu złotych. Wydawca zapłacił panu pełne honorarium. Więc jeśli prosi pana teraz o zwłokę w wydaniu tej rzeczy, to uważam, że powinien pan poczekać. Zresztą on ma prawo zwlekać do trzech lat.<br>- Skąd pan jest tak wtajemniczony w te sprawy, skąd pan wie, ile lat, wszystko to po tej jednej książce? &lt;page nr=113&gt; - Pani Bove uśmiechnęła się szyderczo.<br>- Można nie mieć nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego