Andrzej, pomóż mi, czuję, że jest źle. A on podnosił głowę znad rysunku, który właśnie robił i odpowiadał: dlaczego źle, mnie się bardzo podoba, Krysiu, jak grasz.<br>Próbowałam więc wymyślić coś sama. To było beznadziejne, takie dłubanie w mózgu. Kiedy już wydawało mi się, że coś zaczynam rozumieć: oddała się prostakowi i nie potrafi tego znieść - pojawiało się następne pytanie: jak przekonać dzisiejszą publiczność, że perspektywa wyjazdu do Szwajcarii i kupna hotelu jest strasznym nieszczęściem?<br>Myślę, że gdyby reżyserował ktoś inny, załamałabym się całkowicie i przerwałabym próby.<br>Poniosłam w tej roli klęskę. Zawsze wiem, kiedy mi się nie udaje. Gram spontanicznie