być, ale ubocznie, istotą pielgrzymki jest co innego. Stąd cudzoziemcy, którzy traktują pielgrzymkę jako okazję do poznania Polski - zawodzą się.</><br><who1>A jak na tę maryjność reagują protestanci? Przecież wszystko powinno ich od takiej pielgrzymki odrzucać?</><br><who5>Powinno, ale nie odrzuca, przynajmniej tych, którzy biorą w niej udział. Owszem, pamiętam, jak nam protestanci dziękowali za różaniec, za to, że się nauczyli modlić na różańcu. Pielgrzymka ma znaczenie ekumeniczne, ale nie dlatego, że ekumenizm został zaplanowany, tylko dlatego, że się robi sam. Zazwyczaj dopiero po paru dniach ludzie sobie uświadamiają, że należą do różnych Kościołów - i nie jest to dla nich problemem. Z drugiej