pędraka i powiedz, że wszyscy mają czekać na mnie po nauce. Burski, rozmiłowany w Adamie, uczynił trzy jelenie susy i powrócił zadyszany.<br>- Zrobione! - szepnął. - Ten, któremu to powiedziałem, omal że nie usiadł na ziemi. Zdaje się, że mu lewe oko zbielało. Klasa szósta oczekiwała Adama z biciem wielu serc. Chłopaczek, prowadzący spółdzielnię, blady był jak ziemia po pierwszym śniegu. Wparł wzrok we drzwi i czekał w bolesnej udręce. Milczeli wszyscy milczeniem wielkim. O tym, że życie niezupełnie zamarło, świadczyła jedynie głośno brzęcząca mucha, daleka od zawiłych ludzkich spraw.<br>Adam nie wszedł uroczyście, lecz wbiegł w radosnych podskokach, niosąc księgi. Uśmiechnął się