Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
może i dziesiątków milionów ludzi. Szok, jaki cała Japonia przeżyła 20 marca, przekształcił się w nagi strach. Dotychczas japońscy terroryści zachowywali się zupełnie inaczej - zamachów dokonywali wprawdzie przy różnych okazjach, ale odnosiło się wrażenie, że dokładali wszelkich starań, by nikt nie odniósł obrażeń. Chodziło głównie o zamanifestowanie obecności. Najczęściej odpalali prymitywne rakiety domowej konstrukcji umieszczane w bagażnikach samochodów i zaopatrywane w zapalniki czasowe. Było trochę huku, trochę dymu, czasem jakiś kawałek metalu spadł w pobliżu pałacu cesarskiego lub innego ważnego obiektu, ale z reguły nikt nie zostawał ranny. Japończycy nie czuli się specjalnie zagrożeni działalnością organizacji lewackich czy skrajnie prawicowych. Czy
może i dziesiątków milionów ludzi. Szok, jaki cała Japonia przeżyła 20 marca, przekształcił się w nagi strach. Dotychczas japońscy terroryści zachowywali się zupełnie inaczej - zamachów dokonywali wprawdzie przy różnych okazjach, ale odnosiło się wrażenie, że dokładali wszelkich starań, by nikt nie odniósł obrażeń. Chodziło głównie o zamanifestowanie obecności. Najczęściej odpalali prymitywne rakiety domowej konstrukcji umieszczane w bagażnikach samochodów i zaopatrywane w zapalniki czasowe. Było trochę huku, trochę dymu, czasem jakiś kawałek metalu spadł w pobliżu pałacu cesarskiego lub innego ważnego obiektu, ale z reguły nikt nie zostawał ranny. Japończycy nie czuli się specjalnie zagrożeni działalnością organizacji lewackich czy skrajnie prawicowych. Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego