Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
już swój pejoratywny wydźwięk i podejrzewam, że tobie też kojarzy się przede wszystkim z autoreklamą. Zwróć jednak uwagę, że sprzedajesz siebie także wtedy, gdy poświęcasz pracy swoje życie prywatne - oddajesz pewną część swojej osoby, rezygnujesz z marzeń, udając, że one po prostu nie istnieją. W pewnym sensie poświęcasz też swoją prywatność, wystawiając ją na widok publiczny. Przykłady można mnożyć. Wygląda na to, że sprzedać możesz dosłownie wszystko. Także najobrzydliwsze wady, lęki i fobie oraz własne zdanie i marzenia. Brr! Prawda, że powiało grozą?
Tego rodzaju transakcje budzą znacznie więcej wątpliwości niż zagadnienia autoprezentacji. Może lepiej dla własnego bezpieczeństwa poznać cienką granicę
już swój pejoratywny wydźwięk i podejrzewam, że tobie też kojarzy się przede wszystkim z autoreklamą. Zwróć jednak uwagę, że sprzedajesz siebie także wtedy, gdy poświęcasz pracy swoje życie prywatne - oddajesz pewną część swojej osoby, rezygnujesz z marzeń, udając, że one po prostu nie istnieją. W pewnym sensie poświęcasz też swoją prywatność, wystawiając ją na widok publiczny. Przykłady można mnożyć. Wygląda na to, że sprzedać możesz dosłownie wszystko. Także najobrzydliwsze wady, lęki i fobie oraz własne zdanie i marzenia. Brr! Prawda, że powiało grozą? <br>Tego rodzaju transakcje budzą znacznie więcej wątpliwości niż zagadnienia autoprezentacji. Może lepiej dla własnego bezpieczeństwa poznać cienką granicę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego