Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
z panami, którzy mogliby być jej ojcami. Jeśli ktoś traktuje ją niesprawiedliwie i chce w niej zobaczyć jedynie głupią sekretarkę, reagują, zanim ona zdąży się odezwać.
Gdy jest zmęczona czy ma osobiste problemy, potrafią się o nią zatroszczyć. Ale sami też potrzebują czasem pocieszenia, wysłuchania, rozmowy o sprawach nawet bardzo prywatnych. Przed kobietą znacznie łatwiej się otworzyć.
Ale gdy pracują, ta sama Joasia jest po prostu ich partnerem. Nie znaczy to, że w biurze czy na trybunie sejmowej nie traktuje się jej jak kobiety. Panowie są zwykle szarmanccy, przepuszczają ją w drzwiach. Ale na tym koniec.
- Gdybyśmy chciały stosować gierki typu
z panami, którzy mogliby być jej ojcami. Jeśli ktoś traktuje ją niesprawiedliwie i chce w niej zobaczyć jedynie głupią sekretarkę, reagują, zanim ona zdąży się odezwać. <br>Gdy jest zmęczona czy ma osobiste problemy, potrafią się o nią zatroszczyć. Ale sami też potrzebują czasem pocieszenia, wysłuchania, rozmowy o sprawach nawet bardzo prywatnych. Przed kobietą znacznie łatwiej się otworzyć. <br>Ale gdy pracują, ta sama Joasia jest po prostu ich partnerem. Nie znaczy to, że w biurze czy na trybunie sejmowej nie traktuje się jej jak kobiety. Panowie są zwykle szarmanccy, przepuszczają ją w drzwiach. Ale na tym koniec.<br>- Gdybyśmy chciały stosować gierki typu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego