po prostu siedzę jego synowi na kolanach. Siliłam się na uśmiech, by ukryć przerażenie, podczas gdy mój chłopak mówił zdawkowo: "Mhm, rozumiem, tak, tato". W końcu ojciec sobie poszedł, a my byliśmy tak zestresowani, że zagasiliśmy to cholerne ognisko i poszliśmy spać jak grzeczne dzieci.<br>Katarzyna, 26 lat<br><br>Dramat w przebieralni<br>Ze względu na pracę mojego narzeczonego mieszkaliśmy w dwóch odległych od siebie miastach. Tuż przed Gwiazdką przyjechał do mnie i wybraliśmy się na świąteczne zakupy. Niby wybieraliśmy prezenty, ale dopadło nas pożądanie nie do okiełznania, wskoczyliśmy więc bez namysłu do pierwszej lepszej przebieralni. Po kilku minutach, gdy byłam naga, a