Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
prężność, skąd pęd, co każe mu strzelać ku niebu?
Oto człowiek - rodzi się, dojrzewa, starzeje. Umiera, a jego współmałżonek kaleczy sobie skórę, jakby i jego przebił kolec Róży. Synowie i córki golą włosy. Cztery dni trup leży na marach, staruchy namaszczają ciało wonnymi wywarami. Potem zakopują zmarłego. W niektórych rodach przebija mu się oczy osinowymi zatyczkami, na południu odrąbuje głowę i kładzie między nogi, by człek, raz skonawszy, nie próbował wstawać.
I oto korzenie drzewa poznają ludzkie kości. Próbują ich, cofają się niepewnie, lecz w końcu powracają. Wrastają w nie i drzewo szybciej dojrzewa, konary jego są rozłożystsze, kora bardziej twarda
prężność, skąd pęd, co każe mu strzelać ku niebu?<br>Oto człowiek - rodzi się, dojrzewa, starzeje. Umiera, a jego współmałżonek kaleczy sobie skórę, jakby i jego przebił kolec Róży. Synowie i córki golą włosy. Cztery dni trup leży na marach, staruchy namaszczają ciało wonnymi wywarami. Potem zakopują zmarłego. W niektórych rodach przebija mu się oczy osinowymi zatyczkami, na południu odrąbuje głowę i kładzie między nogi, by człek, raz skonawszy, nie próbował wstawać.<br>I oto korzenie drzewa poznają ludzkie kości. Próbują ich, cofają się niepewnie, lecz w końcu powracają. Wrastają w nie i drzewo szybciej dojrzewa, konary jego są rozłożystsze, kora bardziej twarda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego