Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Pasłęka
Nr: various
Miejsce wydania: Pasłęk
Rok: 2004
między obcymi ludźmi, na obcym terenie, ale ciasno przy cioci, która zmęczona siedziała wciśnięta w kąt. Badt jechał na koźle, konie szły wesoło, dzwonki dzwoniły. W mieście wszystkie rozświetlone okienka wyglądały tak uroczo, można było zobaczyć ludzi siedzących przy stole wokół lampy a z okien i drzwi sklepów padał na przechodniów jasny blask. Poza miastem też nie było całkiem ciemno na drodze, bo szerokie pola, całe w śniegu, lśniły niby własnym światłem. Na niebie gwiazdy świeciły jasno i iskrzyły się na mrozie. W tej ciszy (dzieci nie mówią wszak w takich sytuacjach), po niepokojach dnia, ogarnął nas bożonarodzeniowy nastrój. Mną owładnął
między obcymi ludźmi, na obcym terenie, ale ciasno przy cioci, która zmęczona siedziała wciśnięta w kąt. Badt jechał na koźle, konie szły wesoło, dzwonki dzwoniły. W mieście wszystkie rozświetlone okienka wyglądały tak uroczo, można było zobaczyć ludzi siedzących przy stole wokół lampy a z okien i drzwi sklepów padał na przechodniów jasny blask. Poza miastem też nie było całkiem ciemno na drodze, bo szerokie pola, całe w śniegu, lśniły niby własnym światłem. Na niebie gwiazdy świeciły jasno i iskrzyły się na mrozie. W tej ciszy (dzieci nie mówią wszak w takich sytuacjach), po niepokojach dnia, ogarnął nas bożonarodzeniowy nastrój. Mną owładnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego