do kształtu przyszłej reformy. *Wszyscy domagają się podwyżek: Ursus, <orig>budżetówka</>, hutnicy chcą, by rząd powstrzymał spadek realnej płacy w gospodarce. W przedsiębiorstwach domagają się zniesienia ustawy <orig>"neopopiwkowej"</>. Związkowcy argumentują, że przecież nikt nie będzie działał na szkodę firmy: jeśli nie będzie zysków, nie będzie podwyżek. Jednak przykłady PKP, górnictwa, Ursusa przeczą temu. Statystyki pokazują, że odtwarza się socjalistyczny mechanizm płacowy: po pierwsze, w przemyśle ciężkim w ub. roku była największa dynamika zarobków, po drugie - najbardziej wzrosły zarobki w górnictwie, gdzie była ujemna rentowność. Trzeba mieć zatem jasność, że tam, gdzie winduje się płace bez związku z wydajnością, pracuje się w istocie