Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
muzealnych galerii i trochę sennie wzrok mój się ślizgał po ścianach szczelnie "wytapetowanych" płótnami, gdy nagle wyrwało mnie ze stanu półdrzemki czyjeś znajome, spojrzenie, znajome piękne rysy kobiecej twarzy na portrecie przede mną. A jednocześnie płynęły one ku mnie przez otchłań czasu i budziły we mnie czyjąś obecność, której nie przeczuwałem, nie podejrzewałem już od lat, a jednak - zdumiewająco realną. Jana! Gdyby mnie ktoś przedtem spytał, jak wyglądała, stać by mnie było na przytoczenie tylko bardzo ogólnych "danych", jak: wysoka, smukła, o regularnych rysach, chyba rudawa blondynka - i to wszystko. Nie potrafiłbym określić ani koloru oczu, ani dokładnego odcienia włosów, ani
muzealnych galerii i trochę sennie wzrok mój się ślizgał po ścianach szczelnie "wytapetowanych" płótnami, gdy nagle wyrwało mnie ze stanu półdrzemki czyjeś znajome, spojrzenie, znajome piękne rysy kobiecej twarzy na portrecie przede mną. A jednocześnie płynęły one ku mnie przez otchłań czasu i budziły we mnie czyjąś obecność, której nie przeczuwałem, nie podejrzewałem już od lat, a jednak - zdumiewająco realną. Jana! Gdyby mnie ktoś przedtem spytał, jak wyglądała, stać by mnie było na przytoczenie tylko bardzo ogólnych "danych", jak: wysoka, smukła, o regularnych rysach, chyba rudawa blondynka - i to wszystko. Nie potrafiłbym określić ani koloru oczu, ani dokładnego odcienia włosów, ani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego