Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
nie?
- Może to i racja? - zamyślił się Mann. - Gdyby mnie nie wyrzucili za pijaństwo z uniwersytetu, do końca życia musiałbym tłumaczyć skretyniałym studentom germanistyki, w czym tkwi nieśmiertelne piękno niemieckiej liryki romantycznej.
Opuchły Goethe złamał się.
- Gdy byłem mały - przyznał - moja ciocia opowiadała mi o takim jednym szarlatanie, co żył przed wiekami. Był stary i znudzony. Więc dla jaj zawarł pakt z diabłem. I nagle stał się młody, piękny i bogaty. Wszystkie panienki na niego leciały. A on wybrał sobie taką jedną Małgosię i zrobił jej dziecko.
- I co? - chciał wiedzieć Mann. - Też go rozwalili?
- Nie. Żył ze swoją Gosią długo i
nie?<br>- Może to i racja? - zamyślił się Mann. - Gdyby mnie nie wyrzucili za pijaństwo z uniwersytetu, do końca życia musiałbym tłumaczyć skretyniałym studentom germanistyki, w czym tkwi nieśmiertelne piękno niemieckiej liryki romantycznej.<br>Opuchły Goethe złamał się.<br> - Gdy byłem mały - przyznał - moja ciocia opowiadała mi o takim jednym szarlatanie, co żył przed wiekami. Był stary i znudzony. Więc dla jaj zawarł pakt z diabłem. I nagle stał się młody, piękny i bogaty. Wszystkie panienki na niego leciały. A on wybrał sobie taką jedną Małgosię i zrobił jej dziecko.<br>- I co? - chciał wiedzieć Mann. - Też go rozwalili?<br>- Nie. Żył ze swoją Gosią długo i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego