Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do Jej uścisków..."


...Obchody wielkiego jubileuszu przeciągnęły się na dwa, a nawet i na trzy lata. Ten końcowy akcent zawdzięczała jednej z zagorzałych feministek, dyszącej, wraz z innymi bojowniczkami o uprawnienie kobiet, zemstą na mężczyznach z Komitetu Literackiego. Oni to bowiem, przed dwoma laty, nie chcieli połączyć w Warszawie pierwszego obchodu "ku czci" ze zjazdem kobiet i uniemożliwili "babsztylom" obrady. I teraz jedna z nich - panna Józefa, publicystka, może zemścić się na tej męskiej warszawskiej hołocie, opisując raut w salonach Resursy Obywatelskiej kończący obchody.


- Bo oto nie dość - donosi ze złośliwą satysfakcją
rąk, ani do Jej ust, do Jej pocałunków czy do Jej uścisków..."<br><br><br> ...Obchody wielkiego jubileuszu przeciągnęły się na dwa, a nawet i na trzy lata. Ten końcowy akcent zawdzięczała jednej z zagorzałych feministek, dyszącej, wraz z innymi bojowniczkami o uprawnienie kobiet, zemstą na mężczyznach z Komitetu Literackiego. Oni to bowiem, przed dwoma laty, nie chcieli połączyć w Warszawie pierwszego obchodu "ku czci" ze zjazdem kobiet i uniemożliwili "babsztylom" obrady. I teraz jedna z nich - panna Józefa, publicystka, może zemścić się na tej męskiej warszawskiej hołocie, opisując raut w salonach Resursy Obywatelskiej kończący obchody.<br><br><br> - Bo oto nie dość - donosi ze złośliwą satysfakcją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego