Za drogą w niewielkiej odległości widniał stary ogród, otoczony murem. <br>- Chodźmy do wsi, tam łatwo będzie się schować - poradziła Henrysia.<br>- Nie wolno. We wsiach ani domach nie wolno. Zostaje nam do wyboru lasek albo tamten ogród, ale jest niestety otoczony murem, widocznie nie wolno tam wchodzić. <br>- Ech! - Henrysia była bardzo przedsiębiorcza i gardziła niebezpieczeństwem, od ojca nauczyła się przy tym zaufania do ludzi - ech! Nic nam nie będzie, jeśli wejdziemy. W razie czego wytłumaczymy, o co idzie. Zresztą, widzisz, to nie jest sad, nie posądzą nas o wyprawę na owoce. Biegnijmy, bo już późno. <br>W skok przebiegły rżysko dzielące ogród od