Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
tej zdekomponowanej twarzy jeszcze niestarej kobiety, która za wszelką cenę próbuje przywrócić ją do porządku. Stoi przy barze i niecierpliwie patrzy, jak Antonio napełnia wystawioną szklaneczkę. Uparcie mówi do nas po francusku (Polacy nie mogą nie znać francuskiego), choć zapewniamy ją, że wolimy używać włoskiego. Zaprasza nas do siebie, chce przedstawić ojcu, który na pewno będzie bardzo ciekaw, co słychać, co dzieje się w Polsce, "zwłaszcza po wyborze waszego papieża, jak to się stało?". Marino mruga do nas porozumiewawczo: "Oczywiście, że przyjdziemy...". Oczywiście, że nie poszliśmy, choć może był to grzech wygodnictwa; Marino wszelako uznał, że zaproszenie pijanego człowieka, a zwłaszcza
tej zdekomponowanej twarzy jeszcze niestarej kobiety, która za wszelką cenę próbuje przywrócić ją do porządku. Stoi przy barze i niecierpliwie patrzy, jak Antonio napełnia wystawioną szklaneczkę. Uparcie mówi do nas po francusku (Polacy nie mogą nie znać francuskiego), choć zapewniamy ją, że wolimy używać włoskiego. Zaprasza nas do siebie, chce przedstawić ojcu, który na pewno będzie bardzo ciekaw, co słychać, co dzieje się w Polsce, "zwłaszcza po wyborze waszego papieża, jak to się stało?". Marino mruga do nas porozumiewawczo: "Oczywiście, że przyjdziemy...". Oczywiście, że nie poszliśmy, choć może był to grzech wygodnictwa; Marino wszelako uznał, że zaproszenie pijanego człowieka, a zwłaszcza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego