wiedzy trenerów, że podszedł do sportu we właściwy sposób, że pracował sumiennie z zaangażowaniem, pełnym poświęceniem, wyrzeczeniem i tak dalej. I przychodzi moment, że ten sam zawodnik, z tym samym poświęceniem, zaangażowaniem i wyrzeczeniem nie osiąga wyniku. Wówczas wszystkie te wspaniałe i wychwalane niegdyś cechy przestają dziennikarza interesować. Zawodnika. który przegrał, można jedynie postawić pod mur i zmieszać z błotem. Nikogo nie interesuje DLACZEGO przegrał, nie próbuje się dotrzeć w którym miejscu trybiki się nie zazębiły, gdzie tkwi najsłabsze ogniwo w łańcuchu. Nie osiągnął wyniku - to znaczy, że nie zrobił wszystkiego, aby go osiągnąć. Doszedłszy do takiego wniosku dziennikarz może ze