się pojawią, warto wypróbować domowe sposoby leczenia (herbata z cytryną, mleko z miodem, czosnek, dużo witaminy C, leżenie w łóżku i - ponoć <orig>arcyskuteczne</> - bańki). Najczęściej jednak nie obejdzie się bez wizyty w przychodni. Oblężenie przeżywają też apteki, choć trudno jednoznacznie powiedzieć, czy owe zakupy to pochodna grypy, czy też może przejaw zapobiegliwości mieszkańców obawiających się noworocznego wzrostu cen leków. W każdym bądź razie lekarze zwracają uwagę, że wirus, który zaatakował Legnicę i przyległe miejscowości, szybko się rozprzestrzenia, lepiej więc unikać dużych zbiorowisk, nie dołączać nazbyt pochopnie do aptecznego ogonka a np. zamiast jazdy w zatłoczonym autobusie wybrać spacer. Zdrowo i... a