w modlitwie, w mistyce odsłania zatem stopniami coraz szersze i głębsze perspektywy Prawdy, jego sui generis nieskończona wieloznaczność nie jest zgiełkiem sprzecznych głosów, ale owym stopniowym zagłębianiem, przechodzeniem od poziomu do poziomu, odkrywaniem coraz dalszych horyzontów, coraz dalszych kręgów biegnących w nieskończoność Transcendencji.<br> W sferze profanum słowo bywa narzędziem działania, przekazuje wskazówki praktyczne, komunikuje prawdy cząstkowe. Może być przedmiotem manipulacji, gdyż odnosi się nie do Prawdy transcendentnej ale do tego co immanentne, a zarazem relatywne, zależne od woli (dobrej lub złej!) człowieka, cząstkowe. Jeśli słowo w sacrum ma gwarancję najwyższą - w Biblii verbum erat apud Deum, to w sferze profanum pozbawione