Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Podkarpackie
Nr: 03.16
Miejsce wydania: Przemyśl
Rok: 2005
przemyślanka.

- Na granicy było dużo ludzi i każdy pchał się do odprawy. Był taki ścisk, że w pewnym momencie zostałam przyduszona do barierki i nie mogłam oddychać. Dlatego poprosiłam funkcjonariusza, aby mnie przepuścił. Pokazałam mu nawet, że mam legitymację inwalidzką. Nie spodziewałam się, że jego reakcja będzie tak gwałtowna. Zaczął przeklinać i mnie odepchnął - mówi mieszkanka Przemyśla.
Według dalszej relacji kobiety, jej syn stał w tłumie i po zauważeniu owego incydentu przeskoczył przez barierkę, aby odciągnąć funkcjonariusza, za co został pobity. - Z ludźmi się tak nie robi, potraktowali nas jak awanturników, a nimi nie jesteśmy. Przez to zdarzenie mam opuchnięte kolano
przemyślanka. <br><br>- Na granicy było dużo ludzi i każdy pchał się do odprawy. Był taki ścisk, że w pewnym momencie zostałam przyduszona do barierki i nie mogłam oddychać. Dlatego poprosiłam funkcjonariusza, aby mnie przepuścił. Pokazałam mu nawet, że mam legitymację inwalidzką. Nie spodziewałam się, że jego reakcja będzie tak gwałtowna. Zaczął przeklinać i mnie odepchnął - mówi mieszkanka Przemyśla. <br>Według dalszej relacji kobiety, jej syn stał w tłumie i po zauważeniu owego incydentu przeskoczył przez barierkę, aby odciągnąć funkcjonariusza, za co został pobity. - Z ludźmi się tak nie robi, potraktowali nas jak awanturników, a nimi nie jesteśmy. Przez to zdarzenie mam opuchnięte kolano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego