trzymał się ściśle ram zażalenia.<br>- Trzeba wniknąć - nie dał za wygraną wymowny mecenas - w duszę majora Kubali, bo bez tego nawet tak znakomity najwyższy sąd wojskowy, jak obecny, nie będzie mógł wydać sprawiedliwego wyroku. Gdyby ten wyrok miał utrzymać się w mocy, obecny przewodniczący sądu, autor i komentator kodeksu wojskowego, przekreśliłby działalność całego życia...<br>Generała nie udobruchał fakt, że mecenas zna wydany przed pięcioma laty Statut oficerskich sądów honorowych. Komentarz. Nie wiedział nawet, czy ów kpi, czy o drogę pyta, bo ten "dorobek życia" napisał wspólnie z jeszcze dwoma prawnikami wojskowymi. Udzielił więc oratorowi nagany i zagroził grzywną.<br>Mecenas wrócił wreszcie