Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Boże, żeby mnie tak ktoś przysłał coś po nim, przecież myśmy wszystko straciły, uciekając wtedy z Czelabińska.

W polu, gdzie go zabili, postawili samotny obelisk. W Kijowie pomnik - na koniu, z naganem w kaburze, prawą ręką wskazuje kierunek - na pięknym starym skwerze, gdzie przedtem stał Aleksander, nie pamiętam który. Snowsk przemianowali na Szczors. W każdym ukraińskim mieście była ulica Szczorsa. W Winnicy urządzali spartakiady szkolne pod jego wezwaniem. W stulecie jego urodzin zaprosili mnie do Szczorsa - wciąż nazywał się Szczors - ale byłam już wtedy z Isaakiem w Izraelu i pismo przyszło za późno. Samara, gdzie dwukrotnie go pochowano, znów się nazywa
Boże, żeby mnie tak ktoś przysłał coś po nim, przecież myśmy wszystko straciły, uciekając wtedy z Czelabińska. <br><br>W polu, gdzie go zabili, postawili samotny obelisk. W Kijowie pomnik - na koniu, z naganem w kaburze, prawą ręką wskazuje kierunek - na pięknym starym skwerze, gdzie przedtem stał Aleksander, nie pamiętam który. Snowsk przemianowali na Szczors. W każdym ukraińskim mieście była ulica Szczorsa. W Winnicy urządzali spartakiady szkolne pod jego wezwaniem. W stulecie jego urodzin zaprosili mnie do Szczorsa - wciąż nazywał się Szczors - ale byłam już wtedy z Isaakiem w Izraelu i pismo przyszło za późno. Samara, gdzie dwukrotnie go pochowano, znów się nazywa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego