funkcjonowania) jest nieodzowną częścią składową metaekonomii transformacji. Powszechnie wiadomo, że tylko niektóre kraje postkomunistyczne, pomimo postępu, mogą się w tej mierze pochwalić sukcesem. Zadanie jest niełatwe i paradoksalne: postkomunistyczne państwo musi drastycznie ograniczyć swój zakres kontroli, przy jednoczesnym wzmocnieniu pozostałych funkcji, m.in. ochrony praw obywatelskich i praw własności. W przenośni, musi być "zwężone" i jednocześnie, "pogłębione."<br>Żadne, a zwłaszcza żadne demokratyczne państwo, nie może pozostawać bierne w sprawie tak arcyważnej, i dotyczącej wszystkich obywateli, jak transformacja systemu gospodarczego. Liczyć w tym wyłącznie na żywioł, i (jak radzi Pejovic) utrzymywać neutralność, byłoby absurdem. Na szczęście, ta hipotetyczna sytuacja jest zupełnie nieprawdopodobna