Małej Łąki</>, żeby można w dużej perspektywie obejrzeć zarówno tę <orig reg="tę">tą</> część wierchową Tatr, jak i wejść później w część szczytową. Co prawda nie w takiej w takiej ostrej <vocal desc="yyy"> rzeźbie terenu, bo to już jesteśmy po stronie Tatr Zachodnich, gdzie szczyty są łagodne, są te wierzchołki takie <orig reg="pozaokranglane">pozaokrąglane</>. Ale jest przepiękne <gap> właśnie tą drogą. No ale niestety, wtedy kiedy ruszyliśmy na trasę, zaczął padać deszcz, później się podniosła mgła i w mgle żeśmy szli prawie, prawie do samego końca. <vocal desc="yyy"> Aż praktycznie do <name type="place">Doliny pod Kopą Kondracką</>, gdzie <gap> dosłownie zeszliśmy jak z mleka. Z tej mgły. Weszliśmy na sam szczyt, na wierzchołek