to odnosi się lekceważąco do pracy funkcjonariuszy państwa? Nie zdarzyło się jeszcze (odpukać) nieszczęście, ale nadal jesteśmy na linii ognia. Wiele wskazuje na to, że tylko inwigilacja i szczegółowe sprawdzanie świątecznych turystów przeciwdziałały próbom zamachu. Państwo, służby państwa ochroniły obywateli.<br><br>Minęło kilka miesięcy: wytknięto im, że nachodzą przedstawicieli społeczności arabskiej, przeprowadzają z nimi rozmowy ostrzegawcze. A to brzydko i nieelegancko. Za to elegancko prezentuje się <orig>pikieciarz</>, stojący przed pałacem na Krakowskim, wykrzykujący: "Zostawić Ammara! Wydalić Kwacha!". Wiem, pamiętam - wolność słowa, wolność po wypowiedzeniu słów, choćby nienawistnych i głupich. Przyznam jednak, że czułbym się bezpieczniej, gdyby prześledzono do końca, za czyje pieniądze