po męczącym przeładunku i jeszcze bardziej wykańczającej degustacji płynnych dowodów wdzięczności, taki ofiarny robotnik zalega dokładnie pod bramką swego dobroczyńcy.<br>10.2000&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Polskie drogi czyli stagnacja &lt;orig&gt;asfaltyzacji&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>Chluba Ochli, pokryta ślicznym asfaltem ulica Zielonogórska, ten efekt nadludzkiego wprost wysiłku drogowców, okazał się pierwszym a zarazem ostatnim etapem &lt;orig&gt;asfaltyzacji&lt;/&gt; Ochli.<br>Ale przesadą byłoby twierdzenie, że w tej dziedzinie nastąpił zastój. Oj nie! Na wyboiste ulice Ochli wyjechały bowiem potężnej mocy maszyny drogowe. Po ich przejeździe drogi stają się na pewien czas znowu przejezdne, zanim złośliwi zmotoryzowani i występny deszcz przywrócą ich powierzchnie do pierwotnego stanu.<br>Właściwie powinniśmy się cieszyć choćby tymi paroma