Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 11
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1976
niepoczytalnym oświadczeniu. Ale równocześnie uważamy "gaffę" Forda za rzekomą - i to jest drugi aspekt całej sprawy. W gruncie rzeczy Ford powiedział głośno (i na tym tylko polega jego potknięcie w ramach kampanii przedwyborczej) co naprawdę myśli, a raczej co myślą za niego Kissinger i Sonnenfeldt.
Z wielu stron zarzucano nam przesadę po komentarzu redakcyjnym "Pieczęć", kwitującym na gorąco konferencję w Helsinkach.

Teraz linia polityczna Ford-Kissinger-Sonnenfeldt odsłania się jak na dłoni.
Nie wystarcza nam jednak także replika Cartera, uśmiech kandydata demokratycznego, który dojrzał i błyskawicznie wykorzystał błąd szczerości swego republikańskiego przeciwnika w obrębie polowania na głowy "etniczne". Oczekujemy od Cartera
niepoczytalnym oświadczeniu. Ale równocześnie uważamy "&lt;orig&gt;gaffę&lt;/&gt;" Forda za rzekomą - i to jest drugi aspekt całej sprawy. W gruncie rzeczy Ford powiedział &lt;hi rend="italic"&gt;głośno&lt;/&gt; (i na tym tylko polega jego potknięcie w ramach kampanii przedwyborczej) co naprawdę myśli, a raczej co myślą za niego Kissinger i Sonnenfeldt.<br>Z wielu stron zarzucano nam przesadę po komentarzu redakcyjnym "Pieczęć", kwitującym na gorąco konferencję w Helsinkach. <br>&lt;page nr=72&gt;<br>Teraz linia polityczna Ford-Kissinger-Sonnenfeldt odsłania się jak na dłoni.<br>Nie wystarcza nam jednak także replika Cartera, uśmiech kandydata demokratycznego, który dojrzał i błyskawicznie wykorzystał błąd szczerości swego republikańskiego przeciwnika w obrębie polowania na głowy "etniczne". Oczekujemy od Cartera
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego