Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
nie starczyło drewna na odpowiednią długość nóg,
ale co tam, zakryte suknią, można im darować brak proporcji.
Jasna pietruszka, ta dziwna dziewczyna kocha tego swojego dziadka,
nie ma co.
- Zgadza się - przyświadczył sucho. - Jak
Stwoszowy. On i sarna.
Tyle. Niech nie myśli, że zatkało go z zachwytu.
Pochwalił, ale bez przesady.
- Mów dalej! - usłyszał. - Dokładnie.
Chrząknął zbity z tropu i zły. Grał już
różne role w życiu, znawcy sztuki jeszcze nie.
- Twój dziadek to prawdziwy artysta - zaczął
z namysłem. - Rzeźbiarz... - zakrztusił
się gwałtownie i umilkł.
Rzeźbiarz był w Kaleniu tylko jeden. Pażych! Niech to
grom! Białozielona była wnuczką starego dziwaka z
nie starczyło drewna na odpowiednią długość nóg, <br>ale co tam, zakryte suknią, można im darować brak proporcji. <br>Jasna pietruszka, ta dziwna dziewczyna kocha tego swojego dziadka, <br>nie ma co.<br>- Zgadza się - przyświadczył sucho. - Jak <br>Stwoszowy. On i sarna.<br>Tyle. Niech nie myśli, że zatkało go z zachwytu. <br>Pochwalił, ale bez przesady.<br>- Mów dalej! - usłyszał. - Dokładnie.<br>Chrząknął zbity z tropu i zły. Grał już <br>różne role w życiu, znawcy sztuki jeszcze nie.<br>- Twój dziadek to prawdziwy artysta - zaczął <br>z namysłem. - Rzeźbiarz... - zakrztusił <br>się gwałtownie i umilkł.<br>Rzeźbiarz był w Kaleniu tylko jeden. Pażych! Niech to <br>grom! Białozielona była wnuczką starego dziwaka z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego