Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
na to jakoś sensownie zareagować. Niestety, okazało się, że zupełnie nie potrafią przekazywać optymizmu i nadziei. Większość odpowiedzi brzmiała: "A pan jak uważa?" albo "Sama pani musi odpowiedzieć sobie na to pytanie".
Monika: Ci, którzy mają pomagać, sami nie wierzą, że może się udać?
Anka: Bywa gorzej, potrafią z góry przesądzić, że nie ma żadnej szansy. Co najmniej kilkadziesiąt razy słyszałam od trzeźwego alkoholika, że na samym początku ktoś uznał go za przypadek beznadziejny i oświadczył: "O, z ciebie to na pewno już nic nie będzie".
Włodek: Na szczęście nigdy nie usłyszałem takiego wyroku, bo na pewno bym się załamał. Ale
na to jakoś sensownie zareagować. Niestety, okazało się, że zupełnie nie potrafią przekazywać optymizmu i nadziei. Większość odpowiedzi brzmiała: "A pan jak uważa?" albo "Sama pani musi odpowiedzieć sobie na to pytanie".&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Ci, którzy mają pomagać, sami nie wierzą, że może się udać?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Bywa gorzej, potrafią z góry przesądzić, że nie ma żadnej szansy. Co najmniej kilkadziesiąt razy słyszałam od trzeźwego alkoholika, że na samym początku ktoś uznał go za przypadek beznadziejny i oświadczył: "O, z ciebie to na pewno już nic nie będzie".&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Na szczęście nigdy nie usłyszałem takiego wyroku, bo na pewno bym się załamał. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego