Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
łóżek, zebrałem tylko leżące na ziemi koce i prześcieradła, położyłem je na taborecie i wyszedłem z izby. Po wejściu do sali wykładowej natychmiast usiadłem obok mojego kolegi z Bojęcina.
- Mamy problem - odezwałem się do niego szeptem. - Rozwalili nasze wozy. Pewnie ci dwaj z młodej jesieni donieśli o nas Siepietyńskiemu. Rysiek przestał notować i spojrzał na mnie uważnie.
- Naprawdę? - zdawał się niedowierzać. - Rozwalili nasze wozy?! To ostrzeżenie! Dziś w nocy mogą nam wlać tak jak tym z brygady.
- Wiem, wiem - podzielałem jego obawy. - Co w takiej sytuacji robimy?
- Zgłosić to oficerowi dyżurnemu? Przedstawić mu całą sprawę? - rozważał na głos. - Ale to chyba
łóżek, zebrałem tylko leżące na ziemi koce i prześcieradła, położyłem je na taborecie i wyszedłem z izby. Po wejściu do sali wykładowej natychmiast usiadłem obok mojego kolegi z Bojęcina. <br>- Mamy problem - odezwałem się do niego szeptem. - Rozwalili nasze wozy. Pewnie ci dwaj z młodej jesieni donieśli o nas Siepietyńskiemu. Rysiek przestał notować i spojrzał na mnie uważnie.<br>- Naprawdę? - zdawał się niedowierzać. - Rozwalili nasze wozy?! To ostrzeżenie! Dziś w nocy mogą nam wlać tak jak tym z brygady. <br>- Wiem, wiem - podzielałem jego obawy. - Co w takiej sytuacji robimy? <br>- Zgłosić to oficerowi dyżurnemu? Przedstawić mu całą sprawę? - rozważał na głos. - Ale to chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego