da się męczyć, a nie wyzna prawdy, a słaby piecuch opowie grzech, którego popełnić nie miał śmiałości"</>. I Cerazyn, i Beccaria zgodnie twierdzili, że tortura jest karą, której nic nie jest w stanie zrekompensować człowiekowi niewinnemu.<br>Przed zbytnim przywiązywaniem wagi do tortur - chociaż w zasadzie nie był ich zdecydowanym przeciwnikiem - przestrzegał i Bartłomiej Groicki, który w "Postępku sądów około karania na gardle" pisał: <q>"Albowiem męka, aczkolwiek ku wybadaniu prawdy bywa przydatna, wszakże rzecz jest ku zdaniu na śmierć niepewna. Krewka i sędziemu ku zbawieniu niebezpieczna, gdy niektórzy złoczyńce tak są twardego przyrodzenia, że na nich nic nie wymęczy, a drudzy są