Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Szkice z piekła uczciwych
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
tyle steranego zdrowia, strwonionych sił - żeby tak człowieka sponiewierać, tak sponiewierać! .
Ukrył twarz w dłoniach i dygotał w wielkich dreszczach, jeszcze raz od początku widział to wszystko pod zaciśniętymi powiekami, skaczące dziko obrazy opętanego filmu.
Za oknem świat się rozpływał w zapadającym szybko zmierzchu, zapalały się światła stacyjne, głucho dudniły przetaczane wagony z węglem. Lewandowski w starym fotelu kurczył się i malał, chwilami jakby przestawał oddychać, chwilami szeptał coś, jakby wciąż zwierzał pustce swoje bolesne pytanie:
Za co? Za co?
Szybkie kroki zastukały nagle na schodach i zatrzymały się przed drzwiami. Ktoś pewnie nadsłuchiwał, bo dopiero po chwili rozległo się głośne
tyle steranego zdrowia, strwonionych sił - żeby tak człowieka sponiewierać, tak sponiewierać! &lt;page nr=30&gt;.<br> Ukrył twarz w dłoniach i dygotał w wielkich dreszczach, jeszcze raz od początku widział to wszystko pod zaciśniętymi powiekami, skaczące dziko obrazy opętanego filmu.<br> Za oknem świat się rozpływał w zapadającym szybko zmierzchu, zapalały się światła stacyjne, głucho dudniły przetaczane wagony z węglem. Lewandowski w starym fotelu kurczył się i malał, chwilami jakby przestawał oddychać, chwilami szeptał coś, jakby wciąż zwierzał pustce swoje bolesne pytanie:<br> Za co? Za co?<br> Szybkie kroki zastukały nagle na schodach i zatrzymały się przed drzwiami. Ktoś pewnie nadsłuchiwał, bo dopiero po chwili rozległo się głośne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego