Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
wszystkim po trochu, skończyło się na niczym. Bez osiągnięć doczekałem się siwej czupryny. Ale nie jestem przekonany, czy zależało mi na osiągnięciach. Ostatecznie artysta bez osiągnięć to też coś znaczy. W końcu liczy się samo życie, prawda?
- To ma być życie? Niech pan nie żartuje. My już tylko myślimy o przetrwaniu.
- Mówiłem o dawnym życiu, które wróci prędzej czy później. Teraz to jest tylko pauza. Co prawda, niezbyt przyjemna, ale właśnie pauza, czyli coś, co rychło minie.
- Jak stepowa zima, kiedy raz się zacznie, nie widać końca. Jest takie nasze przysłowie: zanim słonko wzejdzie, rosa oczy wyje.
- Od Rosjan nauczyłem się
wszystkim po trochu, skończyło się na niczym. Bez osiągnięć doczekałem się siwej czupryny. Ale nie jestem przekonany, czy zależało mi na osiągnięciach. Ostatecznie artysta bez osiągnięć to też coś znaczy. W końcu liczy się samo życie, prawda?<br>- To ma być życie? Niech pan nie żartuje. My już tylko myślimy o przetrwaniu.<br>- Mówiłem o dawnym życiu, które wróci prędzej czy później. Teraz to jest tylko pauza. Co prawda, niezbyt przyjemna, ale właśnie pauza, czyli coś, co rychło minie.<br>- Jak stepowa zima, kiedy raz się zacznie, nie widać końca. Jest takie nasze przysłowie: zanim słonko wzejdzie, rosa oczy wyje.<br>- Od Rosjan nauczyłem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego