wszelkiej metafizyki sztuki.<br>Piękne jest po prostu to, co się ludziom podoba. Sposobów zaś nakłonienia (zmuszenia?) ludzi, aby "[przejawiali] oznaki zachwytu", jest nieskończenie wiele (F 75). Sztuka nie jest docieraniem do transcendentnego Piękna ani nawet naśladowaniem rzeczywistości (mimesis), ponieważ nie ma innej rzeczywistości prócz tej, która się nieustannie zmienia i przetwarza w międzyludzkich "formach". Jest takim użytkiem (budowaniem, burzeniem) form, który przynosi przyjemność, bawi, cieszy, drażni, słowem - zaciekawia odbiorców i tym samym narzuca im jakiś obraz artysty. Ściślej: przyciągając, artysta sam siebie narzuca innym. Współbudując z nimi nową formę (bo wiemy już, że odbiorca jest zawsze obecny w dziele sztuki) - odciska