przecież nie zabierze z domu ostatnich dwudziestu złotych i nie pojedzie protestować - mówią. Związkowcy "Samoobrony" głośno zapowiadają, że rolnicy nie potrzebują łaski ze strony rządu. Potrzebują jedynie właściwej polityki rolnej - cen, które pokryją koszty produkcji, gwarancji zbytu, możliwych do spłacenia kredytów, ochrony granic przed niekontrolowanym importem, udziałów w prywatyzacji zakładów przetwórstwa rolno-spożywczego oraz emerytur i rent na poziomie co najmniej minimum socjalnego. Nic bez Leppera - Rząd oświadczył, że zaczął rozmowy z rolnikami, a wiadomo, że były tam tylko Kółka Rolnicze i Solidarność Rolników Indywidualnych. "Samoobrony" nie zaproszono do stołu, bo - jak stwierdzono - jest związkiem ogólnopracowniczym, co jest oczywiście nieprawdą. To