teraźniejszość jest mu dana jako przeżycie w samym akcie sięgnięcia po dziedzictwo. Podejmując je, człowiek przeżywa teraźniejszość, co więcej: człowiek bierze na siebie, przyjmuje na siebie swoje "teraz". Tak, dzięki aktowi wolności przeżywamy teraźniejszość, której nie możemy spostrzec za pomocą refleksji. Powtórzmy to, co wiąże się z naszą podstawową myślą przewodnią: żaden akt podjęcia dziedzictwa nie byłby możliwy bez utajonego doświadczenia wartości. Wartością tą nie jest wybór jako taki. Nie wybieramy, aby wybierać. Wybieramy, aby coś wcielić w życie, a tym co wcielamy w życie, jest zawsze jakaś wartość. Co prawda nie zawsze potrafimy ją nazwać, ale to nie świadczy przeciwko