Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
powiedzenia... - rzucił zniechęcony Gaarb.
- Powoli. Znajdujemy się w ciemności. Musimy szukać jakiejś drogi. Na razie wiemy bardzo niewiele. Mam wrażenie, że pewnych rzeczy, które widzieliśmy na pokładzie "Kondora", nie mamy odwagi przypominać. Dlatego z taką uporczywością wracaliśmy do hipotezy zatrucia i wywołanego nim zbiorowego obłędu. W interesie nas samych, i przez wzgląd na tamtych, musimy jednak być wobec faktów bezwzględni. Proszę, a raczej zgłaszam kategoryczny wniosek, żeby każdy z was powiedział tu, zaraz, co było najbardziej szokujące na "Kondorze". Czego, być może, nie powiedział nikomu. O czym pomyślał, że trzeba to zapomnieć.
Sarner usiadł. Rohan, po krótkiej walce wewnętrznej, powiedział o tych
powiedzenia... - rzucił zniechęcony Gaarb.<br>- Powoli. Znajdujemy się w ciemności. Musimy szukać jakiejś drogi. Na razie wiemy bardzo niewiele. Mam wrażenie, że pewnych rzeczy, które widzieliśmy na pokładzie "Kondora", nie mamy odwagi przypominać. Dlatego z taką uporczywością wracaliśmy do hipotezy zatrucia i wywołanego nim zbiorowego obłędu. W interesie nas samych, i przez wzgląd na tamtych, musimy jednak być wobec faktów bezwzględni. Proszę, a raczej zgłaszam kategoryczny wniosek, żeby każdy z was powiedział tu, zaraz, co było najbardziej szokujące na "Kondorze". Czego, być może, nie powiedział nikomu. O czym pomyślał, że trzeba to zapomnieć.<br>Sarner usiadł. Rohan, po krótkiej walce wewnętrznej, &lt;page nr=65&gt; powiedział o tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego