Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
botanizowanie", haftują serwetki.

Panien było kilkanaście, "cały ogródek" uprawiany z zapałem przez ich dobrodziejkę, powierniczkę, nauczycielkę, towarzyszkę przejażdżek wolantem czy spacerów po lesie nad brzegami Niemna. Razem zbierały zioła, kwiaty, liście, suszyły je, potem wklejały do zielników bądź układały w kolorowe bukiety, wplatając w nie wstążki. Te szlachcianeczki o imionach przez nią zdrobniałych, te wszystkie "Manitki", "Tyteczki", "Cieszki", "Jedynki", "Niteczki", "dobre Kłopotki", "Myszki", "Dziulki", "Przepiórki", stanowiły dla pisarki dużą pociechę. Mężna w cierpieniu serca (eskulap Święcicki, niesłowny kochanek, często powracał we wspomnieniach) starała się mieć pogodne oblicze. Nie może przecież tym wchodzącym dopiero w życie dziewczynom okazywać "zbiedzenia, zbolenia" wskutek zawodu
botanizowanie", haftują serwetki.<br><br> Panien było kilkanaście, "cały ogródek" uprawiany z zapałem przez ich dobrodziejkę, powierniczkę, nauczycielkę, towarzyszkę przejażdżek wolantem czy spacerów po lesie nad brzegami Niemna. Razem zbierały zioła, kwiaty, liście, suszyły je, potem wklejały do zielników bądź układały w kolorowe bukiety, wplatając w nie wstążki. Te szlachcianeczki o imionach przez nią zdrobniałych, te wszystkie "Manitki", "Tyteczki", "Cieszki", "Jedynki", "Niteczki", "dobre Kłopotki", "Myszki", "Dziulki", "Przepiórki", stanowiły dla pisarki dużą pociechę. Mężna w cierpieniu serca (eskulap Święcicki, niesłowny kochanek, często powracał we wspomnieniach) starała się mieć pogodne oblicze. Nie może przecież tym wchodzącym dopiero w życie dziewczynom okazywać "zbiedzenia, zbolenia" wskutek zawodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego