Typ tekstu: Książka
Autor: Stachura Edward
Tytuł: Się
Rok wydania: 1988
Rok powstania: 1977
i tak dalej, i tak dalej.
Się pomyślało, że może w ten sposób... w jakiś sposób...
I, samemu nie wiedząc kiedy, jakby się skamieniało właśnie.
Się zapatrzyło się nieruchomymi, jakby kamiennymi oczami w przesuwające się za oknem kolorowe obrazy.
Potem się ocknęło się i poczuło tak, jak gdyby upłynęło do przodu lub do tyłu... kilka wieków.
- Zagapiłem się - się powiedziało cicho pod nosem.
Tymczasem zrobiła się godzina pomiędzy psem a wilkiem, jak mówią Francuzi.
Zmierzchało zatem więc.
Zauważalnie, ale jednocześnie niezauważalnie niepostrzegalnie niepostrzeżenie.
Na oczach się to działo, na samych oczach, ale jednocześnie poza nimi.
Albo raczej gdzieś obok.
Albo raczej
i tak dalej, i tak dalej.<br>Się pomyślało, że może w ten sposób... w jakiś sposób...<br>I, samemu nie wiedząc kiedy, jakby się skamieniało właśnie.<br>Się zapatrzyło się nieruchomymi, jakby kamiennymi oczami w przesuwające się za oknem kolorowe obrazy.<br>Potem się ocknęło się i poczuło tak, jak gdyby upłynęło do przodu lub do tyłu... kilka wieków.<br>- Zagapiłem się - się powiedziało cicho pod nosem.<br>Tymczasem zrobiła się godzina pomiędzy psem a wilkiem, jak mówią Francuzi.<br>Zmierzchało zatem więc.<br>Zauważalnie, ale jednocześnie niezauważalnie &lt;orig&gt;niepostrzegalnie&lt;/&gt; niepostrzeżenie.<br>Na oczach się to działo, na samych oczach, ale jednocześnie poza nimi.<br>Albo raczej gdzieś obok.<br>Albo raczej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego