handlujemy, a nie ja, to nasze mięso, <br>wszystko jest teraz nasze, jakby było moje, toby <br>było, ludzie w śmiech, był właścicielem, <br>jest kierownikiem, i tak dobrze, łaskę mu zrobili, <br>że został w interesie, za Niemca też był <br>tam rzeźnik, ale Wujec porządny człowiek, dla <br>Polaków zawsze coś znalazł, aby do przodu, to <br>jakoś pójdzie, żeby tylko wojny nie było, <br>to się musi polepszyć.<br><br>Jeszcze spokój, wszyscy jeszcze w domach, czarnosiwy <br>ptak na szczycie topoli patrzy w okna, dużo <br>widzi, wielu informacji mógłby udzielić, <br>dzwonią tramwaje, wyjeżdżają dziesiątki, <br>dwójki, dzieci śpią mocnym nadrannym snem, nie <br>potrzebują wstawać rano do szkoły, bo zaczęły