Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 48
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
chwyt, dający doraźną przewagę, że pomówią, opaskudzą albo sami pozwolą się opaskudzić i nie zareagują, że niczego nie wyjaśnią, niczego nie dokończą, wszystko beztrosko rozmydlą, bo ludzie i tak to przełkną, bo już nie ma takich zwykłych reguł przyzwoitości i wszystko jest dozwolone. Chyba nagle, w jakimś momencie, establishmentowi przestało przychodzić do głowy, że są rzeczy, za które - jak słusznie napisał niedawno jeden z publicystów - nie podaje się ręki w towarzystwie. Bo takie to i towarzystwo.


Andrzej Wajda "Skrawek "drugiej Japonii""

"Moja nagroda stanowiła tylko punkt wyjścia potrzebnej nam sumy.
I choć było to ogromnie męczące, powróciła do nas atmosfera pierwszych miesięcy "Solidarności
chwyt, dający doraźną przewagę, że pomówią, opaskudzą albo sami pozwolą się opaskudzić i nie zareagują, że niczego nie wyjaśnią, niczego nie dokończą, wszystko beztrosko rozmydlą, bo ludzie i tak to przełkną, bo już nie ma takich zwykłych reguł przyzwoitości i wszystko jest dozwolone. Chyba nagle, w jakimś momencie, establishmentowi przestało przychodzić do głowy, że są rzeczy, za które - jak słusznie napisał niedawno jeden z publicystów - nie podaje się ręki w towarzystwie. Bo takie to i towarzystwo.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;au&gt;Andrzej Wajda&lt;/&gt; &lt;tit&gt;"Skrawek "drugiej Japonii""&lt;/&gt;<br><br>"Moja nagroda stanowiła tylko punkt wyjścia potrzebnej nam sumy. <br>I choć było to ogromnie męczące, powróciła do nas atmosfera pierwszych miesięcy "Solidarności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego