Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
swą piękną kartę w historii turystyki, taternictwa i narciarstwa w Tatrach Polskich. Bliskość "Kasprowej Góry" sprawia, że zimą w ciepłe i pełne słonka dni weranda schroniska jest pełna. Kondratowa to dosłownie, jak mawiał o takich miejscach niezapomniany Józio Oppenheim, ciepły kąt w sercu gór - małe schronisko pełne jest atmosfery, która przyciąga ludzi jak "magnes". Takim "magnesem" są ludzie, którzy w tym schronisku pracują, a być "gazdą" w schronisku górskim to niełatwa rzecz. Przychodzą na Kondratową tysiące ludzi: zwykli turyści, taternicy, narciarze i wracają na niziny, po to, by po jakimś czasie znowu wrócić w te strony. Gazdowie schroniska to rodzina Skupniów
swą piękną kartę w historii turystyki, taternictwa i narciarstwa w Tatrach Polskich. Bliskość "Kasprowej Góry" sprawia, że zimą w ciepłe i pełne słonka dni weranda schroniska jest pełna. Kondratowa to dosłownie, jak mawiał o takich miejscach niezapomniany Józio Oppenheim, ciepły kąt w sercu gór - małe schronisko pełne jest atmosfery, która przyciąga ludzi jak "magnes". Takim "magnesem" są ludzie, którzy w tym schronisku pracują, a być "gazdą" w schronisku górskim to niełatwa rzecz. Przychodzą na Kondratową tysiące ludzi: zwykli turyści, taternicy, narciarze i wracają na niziny, po to, by po jakimś czasie znowu wrócić w te strony. Gazdowie schroniska to rodzina Skupniów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego