Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
te łeguny były na tym punkcie okropnie naindyczone, żeby broń Boże plamki nie było, i ja to we wrześniu Stuposzowi przypomniałem na zaleszczyckim trakcie, gdy umykając po cywilnemu żądał ode mnie benzyny: "A gdzie mundur, panie pułkowniku? (On wtedy już pułkiem dowodził. ) Gdzie pański pułk?!"
Ze Stuposzem mieli jeszcze jedną przygodę.
Pewnej niedzieli Leon przyprowadził pluton z kościoła. Minąwszy bramę żołnierze poczuli się u siebie i nie trzymając już kroku rozmawiali.
W ostatniej chwili, bo na dziesięć kroków przed sobą, Leon dojrzał pod drzewem Stuposza, który się tam przyczaił i obserwował.
Wprawdzie Leon poderwał pluton na równy krok, na baczność, ale
te łeguny były na tym punkcie okropnie naindyczone, żeby broń Boże plamki nie było, i ja to we wrześniu Stuposzowi przypomniałem &lt;page nr=182&gt; na zaleszczyckim trakcie, gdy umykając po cywilnemu żądał ode mnie benzyny: "A gdzie mundur, panie pułkowniku? (On wtedy już pułkiem dowodził. ) Gdzie pański pułk?!"<br>Ze Stuposzem mieli jeszcze jedną przygodę.<br>Pewnej niedzieli Leon przyprowadził pluton z kościoła. Minąwszy bramę żołnierze poczuli się u siebie i nie trzymając już kroku rozmawiali.<br>W ostatniej chwili, bo na dziesięć kroków przed sobą, Leon dojrzał pod drzewem Stuposza, który się tam przyczaił i obserwował.<br>Wprawdzie Leon poderwał pluton na równy krok, na baczność, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego