jak się okazało, żyli w otwartym związku i dzielili się wszystkim, co robili na boku. Szkoda, że Maks nie zechciał podzielić się tym również ze mną. Matylda, 28 lat, księgowa</><br><br><div1><br><br>Wybrałyśmy się na babskie przyjęcie. Nie potrafiłam się opanować i opowiadałam wszystkim o moim nowym chłopaku, Jasiu. Jedna z moich przyjaciółek też zaczęła wychwalać swojego nowego faceta, który także miał na imię Jaś. Rozmawiałyśmy tak sobie i z minuty na minutę okazywało się, że nasi chłopcy są zaskakująco podobni. W końcu zapytałam ją, jak nazywa się jej facet. No i pojawiła się zadziwiająca zbieżność nazwisk. Krystyna, 28 lat, restauratorka</><br><br><div1><br>Spotykałam się