Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Beaty O. płynęło spokojnie, acz bardzo pracowicie. Od rana do późnego popołudnia zajmowała się dwójką małych, a więc i bardzo absorbujących, dzieci. Do tego sprzątała, gotowała, zaś w każdej wolnej chwili siadała nad książkami i notatkami. "Żyjesz jak zakonnica. Nie wolno tak, bo zestarzejesz się, zanim wypiękniejesz" - żartowała z niej przyjaciółka, Dorota K., która jako jedyna czasami odwiedzała ją na tej jej podmiejskiej "pustelni". Wielokrotnie próbowała ją namówić na jakiś wypad do dyskoteki, kina albo na imprezę, ale Beata zawsze wtedy mówiła: "Zauważ, że czas ucieka coraz szybciej i nie będzie czekał na nikogo z nas. A ja zdążę się jeszcze
Beaty O. płynęło spokojnie, acz bardzo pracowicie. Od rana do późnego popołudnia zajmowała się dwójką małych, a więc i bardzo absorbujących, dzieci. Do tego sprzątała, gotowała, zaś w każdej wolnej chwili siadała nad książkami i notatkami. <q>"Żyjesz jak zakonnica. Nie wolno tak, bo zestarzejesz się, zanim wypiękniejesz"</> - żartowała z niej przyjaciółka, Dorota K., która jako jedyna czasami odwiedzała ją na tej jej podmiejskiej "pustelni". Wielokrotnie próbowała ją namówić na jakiś wypad do dyskoteki, kina albo na imprezę, ale Beata zawsze wtedy mówiła: <q>"Zauważ, że czas ucieka coraz szybciej i nie będzie czekał na nikogo z nas. A ja zdążę się jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego