Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
kontrahent ma pieniądze, czy tylko tak mówi. Obiecujący polityk dostał dwie propozycje: jedna korzystniejsza, ale druga może profitować w przyszłości.
Są klienci sezonowi: przed maturami, egzaminami do liceum i na studia przychodzą matki zdających, wiosną i latem więcej jest spraw uczuciowych: kocha, nie kocha, napisze czy zapomni? Przychodzą homoseksualiści - często przykładni mężowie i ojcowie - z pytaniem, czy nowy partner nie zdradzi, nie będzie próbował szantażu. Niepracujące żony: jego ciągle nie ma w domu, mówi, że interesy idą gorzej, może ma kochankę, może na tamtą idą pieniądze? Mężczyźni po trzydziestce, szybcy jak ich luksusowe samochody, bezceremonialni jak pytanie: ile zostało im czasu
kontrahent ma pieniądze, czy tylko tak mówi. Obiecujący polityk dostał dwie propozycje: jedna korzystniejsza, ale druga może profitować w przyszłości.<br>Są klienci sezonowi: przed maturami, egzaminami do liceum i na studia przychodzą matki zdających, wiosną i latem więcej jest spraw uczuciowych: kocha, nie kocha, napisze czy zapomni? Przychodzą homoseksualiści - często przykładni mężowie i ojcowie - z pytaniem, czy nowy partner nie zdradzi, nie będzie próbował szantażu. Niepracujące żony: jego ciągle nie ma w domu, mówi, że interesy idą gorzej, może ma kochankę, może na tamtą idą pieniądze? Mężczyźni po trzydziestce, szybcy jak ich luksusowe samochody, bezceremonialni jak pytanie: ile zostało im czasu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego