Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
postawić, żeby nas szanowali.
Potem zawiniła wdowa. Przy końcu obiadu wyraziła żal, że nie będzie leguminy, bo kot rozlał mleko przygotowane na kisielek czekoladowy, "a ja, moje dzieci, za tanio się ugodziłam z waszym ojcem, żebym mogła wydawać dwa razy pieniądze na leguminę". Chłopcy nic nie powiedzieli, choć było im przykro, starszym ze względu na ojca, a Lusiowi z powodu leguminy.
Wieczorem wdowa położyła im kabałę, z której wynikło, że jakaś brunetka źle im życzy, a do Lusia przypłyną wielkie pieniądze.
Kiedy potem w łóżkach mówili o tej kabale, Luś odniósł się do niej marzycielsko, ale starsi bracia mocno go skrytykowali
postawić, żeby nas szanowali. <br> Potem zawiniła wdowa. Przy końcu obiadu wyraziła żal, że nie będzie leguminy, bo kot rozlał mleko przygotowane na kisielek czekoladowy, "a ja, moje dzieci, za tanio się ugodziłam z waszym ojcem, żebym mogła wydawać dwa razy pieniądze na leguminę". Chłopcy nic nie powiedzieli, choć było im przykro, starszym ze względu na ojca, a Lusiowi z powodu leguminy. <br>Wieczorem wdowa położyła im kabałę, z której wynikło, że jakaś brunetka źle im życzy, a do Lusia przypłyną wielkie pieniądze. <br>Kiedy potem w łóżkach mówili o tej kabale, Luś odniósł się do niej marzycielsko, ale starsi bracia mocno go skrytykowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego