Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
od tego, że zdejmę ci buty.
Dużo później, gdy leżeli obok siebie, a dziewczyna leniwie wodziła palcem po wypukłościach muskułów Hajga, powiedziała cicho:
- Mistrzu Iluzji, czy mogę o coś spytać?
- Mhm...
- Mamy w Ogródku stałych gości... Niektórych lubimy. Jest pewien chłopiec... Dowiedziałyśmy się, że coś mu się stało. Ma jakieś przykrości. Służba mówi, że go widziałeś.
Wiatr Na Szczycie oprzytomniał w jednej chwili. A to mała, podstępna żmija!
- To przestępca. Wytwarzał narkotyki. Złamał za jednym zamachem prawo cesarskie i zakazy Kręgu. Dorabiał się na ludzkiej krzywdzie. Otrzymał zasłużoną karę, łajdak - odparł mag oschle.
- Nieprawda! - krzyknęła dziewczyna z gniewem. - On nie jest
od tego, że zdejmę ci buty.<br>Dużo później, gdy leżeli obok siebie, a dziewczyna leniwie wodziła palcem po wypukłościach muskułów Hajga, powiedziała cicho:<br>- Mistrzu Iluzji, czy mogę o coś spytać?<br>- Mhm...<br>- Mamy w Ogródku stałych gości... Niektórych lubimy. Jest pewien chłopiec... Dowiedziałyśmy się, że coś mu się stało. Ma jakieś przykrości. Służba mówi, że go widziałeś.<br>Wiatr Na Szczycie oprzytomniał w jednej chwili. A to mała, podstępna żmija! <br>- To przestępca. Wytwarzał narkotyki. Złamał za jednym zamachem prawo cesarskie i zakazy Kręgu. Dorabiał się na ludzkiej krzywdzie. Otrzymał zasłużoną karę, łajdak - odparł mag oschle.<br>- Nieprawda! - krzyknęła dziewczyna z gniewem. - On nie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego